niedziela, 10 lipca 2016


1.
Inspektor przyszedł – wspaniała adaptacja świetnej sztuki.

2.
Ziarno prawdy – a jednak udał się polski kryminał.

3.
Młodość – początek dobry, potem rozmienił się na drobne. Keitel, Cane i Paul Dano!

4.
Scenariusz na miłość – szkoda czasu, Hugh Grant wciąż chłopiec (54, ale co tam) i J.K. Simmons znakomity jak zwykle, jednak niewystarczająco często.

5.
Chloe – można. Wspaniała obsada: Moore i Neeson, Seyfried pociągająca, ale scenarzysta trochę się chyba zagalopował.

6.
Lęk pierwotny – jeżeli lubisz kryminały sądowe, to tak. Również dla miłośników pana Gere (to nie ja) i pana Nortona (ja).

7.
Bogowie ulicy – tak, szczególnie dla Jake’a Gyllenhaal’a.

8.
Motyl Still Alice – tak.

9.
Ride – Helen Hunt za sterem i w głównej roli. Pomyłka w obydwu przypadkach.

10.
Magia w blasku księżyca – znowu Allen. Pusty, aż dudni.

11.
Mad Max: Na drodze gniewu – bardzo dla fanów, ale można obejrzeć.

12.
Obłąkani – dobry, w swoim rodzaju (wg Edgara Allana Poe).

13.
Zwierzogród – tak.

14.
Paddington – dla familii. Bez warstwy dla dorosłych.

15.

BFG – Bardzo Fajny Gigant –Taki wielki Steven Spielberg. Mogło być znacznie lepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz