sobota, 21 lutego 2015

21.02.2015

***
Tyle lat blisko ziemi
realizm przypodłogowy
dziecięco-obiadowy
kuchenno-podatkowy
życie codzienne
ble ble
w tym czasie
ile spełniło się marzeń najskrytszych
planów śmiałych
ile odwagi los pchnęło
ile przeminęło chwil niezapomnianych
Czy jeszcze
coś  dla mnie zostało 



czwartek, 5 lutego 2015

styczeń 2015

1.01. czwartek
Niepoddający się hydroksyzynie, głaskaniu, tuleniu, szeptaniu i zasłanianiu uszu strach, bo od fajerwerków drży ziemia i cały psi świat. Samotność przerażenia i moja wobec tego bezradność.

2.01. piątek
Oddział endokrynologii dziecięcej. Zapowiedź szpitala jest przygnębiająca, jednak okazało się, że w środku ciepło i przyjaźnie. Rzeczywistość tutaj płynie według rytmu pobrań, podań, zapachu kaszy na mleku i ciepłego żółtego sera. Na ścianach monstrualne kwiaty i żółw Franklin. Lęk uspokaja się powoli, rozluźnia. Są mamy.   

3.01. sobota
Ostatni Hobbit. Rozpiera moją głodną wyobraźnię, nasyca ją i zaspokaja oczekiwanie. Film to sposób na delikatne odsunięcie uboższej rzeczywistości i pozwolenie, aby fantazja zajęła nieużytki.

4.01. niedziela
Spacer z psem błotnistą drogą wśród drzew. Smugi resztek śniegu, po których próbuję iść, gałązki i liście na ziemi mokre i prawie czarne. Las jest szary, powietrze ostre i wilgotne, marzną mi palce. Cisza. Pies węszy szczęśliwy.

5.01. poniedziałek
W Biedronce pracuje młoda pani. Jest spokojna ale pełna życia, wręcz zalotna, jej uśmiech płynie ze środka, jakby miał tam nieustannie bijące źródło. Płacę za zakupy, a jednocześnie grzeję się w jej cieple.

6.01. wtorek
Tutaj jeszcze stoi choinka, podsuszona, ale pełna uroku, wokół drewno i wino, lekko zakurzone butelki, szmer rozmów ponad stolikami, styczniowe słońce wybiera co piękniejsze ujęcia, prezentuje i przesuwa się dalej i dalej. Niepostrzeżenie naciągając noc.

7.01. środa
Sprawy dzięki niej widać zupełnie inaczej, jest czarodziejskim lustrem rzeczywistości. W jej słowach skrzy dowcip, niuanse, odniesienia, wspólnota wiedzących. Niech mówi jak najdłużej.

8.01. czwartek
Bardzo szarym świtem, mroźnym i wietrznym, bryła człowieka żółtą miotłą metodycznie odśnieża chodnik. Człowiek ma na głowie czarną, nasuniętą na oczy czapkę, a na czapce duże słuchawki. Ciekawe, czego słucha.

09.01. piątek
We Francji ściera się niepojęty fanatyzm z rozbuchaną wolnością słowa. Płaszczyzny nie do pogodzenia, wielki krzyk, śmierć i następny dzień.

10.01. sobota
Ból głowy całkowicie mnie izoluje.

11.01. niedziela
Kolejna szarlotka, krucha, pachnąca cynamonem i cukrem pudrem, pełna rozpływających się jabłek. Jeszcze ciepłą kroję i wykładam na porcelanowe talerzyki. To może być ostatnia rzecz, przy której czuję się bezpieczna.

12.01. poniedziałek
Niewiele brakowało do nieszczęścia, lis był bardzo blisko jezdni. Usłyszał samochód, zatrzymał się, spokojnie odwrócił i odszedł. Mądry lis, bardzo jestem mu wdzięczna.

13.01. wtorek
Dwa swetry, naprawdę piękne, w idealnym stanie za 15 złotych (łącznie). Szukanie przez godzinę poskutkowało zaspokojeniem potrzeby posiadanie czegoś nowego. Polowanie się udało.

14.01. środa
Odszukiwanie plików, uwzględnianie nowych danych, zdejmowanie opasłych segregatorów z niewygodnych półek, wertowanie po kolei, bo komuś nie chciało się ułożyć dokumentów datami, liczenie, porównywanie, analiza, uzupełnianie. Raporty za ubiegły rok.

15.01. czwartek
Dziewczyna skrywająca tajemnicę, męża, który bije. Mądra, piękna i pełna życia. Kiedy mówiła, że zdecydowała się na wszczęcie sprawy karnej i postępowania rozwodowego – promieniała wewnętrzną siłą.

16.01. piątek
„Gra tajemnic”. Dwie godziny przyjemności podziwiania dojrzałego, przejmującego, zagranego mistrzowsko filmu. Rozmowy o nim, poruszanych w nim tematach, które normalnie drzemią a teraz dotknięte domagają się uwagi. Wielkie bogactwo.

17.01. sobota
„Nie można dojrzeć nowych rzeczy, dopóki nie zmieni się kierunku patrzenia” – przeczytane w „Zwierciadle”.

 18.01. niedziela
Pstrąg łososiowy pieczony w folii, z pietruszką, masłem, cebulą i czosnkiem. Kiedy rozchyla się folię, żeby zrumienić go przed podaniem, rozchodzi się wspaniały aromat. Skropiony cytryną. Pycha.

19.01. poniedziałek
O 6 rano jest pusto i ciemno, wiatr targa każdym śmieciem. Na środku trawnika, pod żółtą, brudną latarnią leży stos porzuconych choinek. Każde drzewko jest inne, ma niepowtarzalne igły, kształt, wielkość a wszystkie tak samo żałosne. Interesują się nimi już tylko osiedlowe psy i kawki.

20.01. wtorek
Samochód na parkingu z przebitą oponą. Facet o bardzo interesującym zaroście zmienia koło spokojnie i metodycznie. On zmienia a ja, esencja wdzięczności, stoję nad nim w zamszowych kozaczkach i wąskim płaszczyku na zacinającym deszczu. Emancypacja chwilowo niedostępna.

21.01. środa
Są takie miejsca, gdzie pęd trzeba wytracić, bo może coś zepsuć. Dobrze tu przychodzić, przywracać proporcje. Tutaj każda cyfra ma znaczenie, każdy przecinek. Słowa nie leją się strumieniami, tylko coś znaczą. Laboratorium.

22.01. czwartek
Wciąż pada deszcz, kałuże są już jak jeziora. Bębni w dach samochodu, zalewa szyby. Mokra kurtka, czapka i buty. Mokra torebka, nie wspomnę o okularach. I nic, żadnej skruchy, dalej pada.

23.01. piątek
Spotkanie integracyjne. Hala, wielka jak hangar dla szybowców, smętne kępki balonów, trzysta pięćdziesiąt osób, długie stoły, muzyka z wesela, przerażające. Zabawa udała się fantastycznie, nóg nie czuję.

24.01. sobota
Rozmowa telefoniczna:
- Uciekł na bagna.
- ...
- Potrzebujemy łodzi.
- ...
- No łodzi bagiennych.
- ...
- Takich, które pływają po bagnach!

25.01. niedziela
Szafirowy, przezroczysty wazonik, w kształcie idealnej kuli z falistym brzegiem, jakby malutkim kołnierzykiem. W nim trzynaście pełnych, ciemnych wewnątrz, blednących na brzegach amarantowych róż.

26.01. poniedziałek
Spotkanie z dwoma młodymi mężczyznami w garniturach. Wiedzą wszystko na temat, są wyszkoleni, współcześni. Znają odpowiedzi na pytania. Swoje zadają wprost, zdążają prosto do celu. Grzeczni, dowcipni, straszni.

27.01. wtorek
Arbeit macht frei. 70 rocznica wyzwolenia obozu w Auschwitz. Wspomnienia, groza. A co z więźniami w Chinach, Korei, współczesnych KL, które istnieją od kilkudziesięciu lat?

28.01. środa
Wywiadówka. W spojrzeniach rodziców pojawia się zapowiedź nostalgii, to ostatnie miesiące szóstej klasy. Nauczyciele przesuwają się jakby w zwolnionym tempie. U niektórych pojawia się uśmiech, okazuje się, że jednak i oni potrafią. Wiedzą, że nawet za nimi dzieciaki kiedyś zatęsknią.

29.01. czwartek
Zupełnie obca osoba postanawia coś zrobić w pewnej trudnej sprawie. Dokonuje tego ku mojej wielkiej uldze i radości. Również ku swojej, to wyraźnie widać, cieszy się. Ładnie wyszło.

 30.01. piątek
Pomocnik historyczny „Polityki” -  Winston Churchill. Historia, dotykająca wielu bardzo ważnych historycznych wydarzeń, dzięki którym wiadomo, kim jesteśmy i w jakim niezwykłym miejscu.

31.01. sobota

Brokuły, kalarepki, koktajlowe pomidorki, sałaty o wielu nazwach, awokado, banany ekologiczne w styczniu, czy tak jest Ok, czy to już przesada. A potem wyrzucane na deszcz i śnieg, wielkie wysypisko.